O autorce

Moje zdjęcie
W 100% vegan. Lubię żyć zdrowo, na pełnych obrotach, a jeść smacznie i lekko. Staram się żeby większość moich dań była szybka w przygotowaniu, dobrze zbilansowana i z produktów względnie ogólnodostępnych.

poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Dlaczego weganizm... jest zły?

Do dzisiejszego postu natchnęła mnie... wyszukiwarka Google. Tym razem nie zawodowo, a zupełnie prywatnie. Wielkie było moje zdziwienie, kiedy wpisując frazę "dlaczego weganizm" zobaczyłam jedną z propozycji - "dlaczego weganizm jest zły". Kliknęłam. Jednym z wyników był pewien portal, o którym z litości tu nie wspomnę. A w linku - "Największe kłamstwa na temat diety wegańskiej". Zaczęłam czytać, z nadzieją, że może wyczytam coś ciekawego. O ja naiwna.

I tak, na pierwszym miejscu, największym kłamstwem diety wegańskiej jest to, że "Spożywanie mięsa przyczynia się do wielu chorób". Poza tym dowiaduję się też, że mitem jest, że "Białko zwierzęce jest szkodliwe", a bzdurą, że "Wegetarianie i weganie żyją dłużej, bo nie jedzą mięsa". Później natknęłam się, totalnie mimowolnie, na pewną wypowiedź - "Dlaczego weganizm jest zły, pyta wielu z Was. Ja może trochę się wyłamię i powiem to co słyszałem. Nie jestem zwolennikiem wegetarianizmu czy weganizmu, przeciwnie - uważam, że świnia jest najlepsza, od drobiu też nie stronię. W końcu to tylko głupie kury i nie widzę nic złego w ich konsumpcji. Z tego co wiem, wegetarianizm da się jakoś sensownie zaplanować, żeby się żadnych awitaminoz czy innego typu niedoborów nie nabawić. Weganizm to podobno nie to samo tylko jakaś radykalna filozoficzna postawa zbliżona do wegetarianizmu. To jakiś koszmar. Oni nawet mleka nie piją, bo uważają to za nieetyczne. To jakaś sekta. Nie istnieje żadna sensowna metoda zastąpienia białka zwierzęcego. Chyba, że ktoś chce kilogram grochu albo fasoli dziennie wsuwać, a potem przeżywać wewnętrzne bombardowania w WC. Do tego słyszałem, że podobno weganie też nie biorą leków, bo są testowane na zwierzętach. To już skrajny debilizm! Nie ma innej metody. Jak chcą, to niech zastąpią szczura w laboratorium, żeby przetestować lek. To jakaś doktryna, która jest hamulcem postępu."

Na co dzień staram się być NAPRAWDĘ spokojną osobą. Kiedy czytam takie wywody - krew się we mnie burzy i czuję naprawdę mocny wewnętrzny sprzeciw. To, co jem, ma dla mnie naprawdę kolosalne znaczenie. Odżywiam się zdrowo, bilansuję posiłki, nie używam chemii, a wyłącznie naturalnych przypraw. Moje posiłki są pożywne, kolorowe, świeże i w 100% roślinne. W zależności od pory roku królują tu najróżniejsze warzywa i owoce, w naprawdę różnych wariantach i kombinacjach. Nie chcę karmić się cierpieniem zwierząt i w moim domu również nikogo nim karmić nie będę, nie zamierzam też pozwalać, żeby którykolwiek z gości to robił. To jest moja filozofia życia. Ale czuję się naprawdę zrezygnowana kiedy mówię o tym wszystkim komuś "spoza" i spotyka mnie po prostu beton. Twardy jak jasna cholera, nie do przebicia. Przez 13 lat jadłam mięso. Buntowałam się przeciwko temu odkąd pamiętam. Ale nastał ten jeden dzień. Jako 13-14latka byłam wybitnie uświadomiona i to wtedy zaczęłam swoją walkę. Doświadczyłam przez to potężnej dyskryminacji w szkole. I jestem dumna, że od 9 lat się nie ugięłam. Nie pamiętam tego konkretnego dnia. Za to bardzo utkwiły mi w pamięci moje prelekcje w szkole na temat wegetarianizmu. Reakcja mojej klasy była na tyle charakterystyczna, że do dziś mogę w głowie odtwarzać sobie film w jakości HD z tego wydarzenia.

Wracając do wywodów odnalezionych przeze mnie na pewnym znanym portalu. Chciałabym z tego miejsca uświadomić osobę ("redaktora"), która popełniła ten artykuł.
Owszem, korzyści zdrowotne wynikają z rezygnacji MIĘSA, a nie białej mąki czy rafinowanych olejów. NIE KAŻDY WEGANIN ODŻYWIA SIĘ HIPER ZDROWO. Jedząc białą mąkę czy używając rafinowanego oleju również jest się weganinem! O dziwo, sama ich używam. Straszne. Wyniki mam idealne, bo prowadzę ZBILANSOWANĄ dietę. I to rezygnując z "mięsa zwierzęcego" jak to Pan/Pani redaktor napisał/a (bo aż wstyd było pod artykułem podpisać się nazwiskiem). Swego czasu dr T. Colin Campbell z Uniwersytetu Cornell w USA prowadził zakrojone na szeroką skalę badania z których jasno wynikło, że zależność między jedzeniem produktów zwierzęcych, a chorobami serca i nowotworami jest ogromna. Nie, nie od białej mąki.
Po drugie, cholesterol zawarty w żywności jest szkodliwy. Organizm człowieka nie jest przystosowany do jego właściwego wydalania - magazynuje się w wewnętrznych ściankach naczyń krwionośnych. Naukowcy z Uniwersytetu w Mediolanie DOWIEDLI, że białko roślinne ma ogromny wpływ na utrzymanie niskiego poziomu cholesterolu. Białko zwierzęce uszkadza tętnice - w tętnicach powstają mikrouszkodzenia, które są naprawdę niebezpieczne.
Po trzecie - wegetarianie i weganie (przede wszystkim weganie) żyją dłużej, co wynika z rezygnacji ze spożywania mięsa (i również produktów zwierzęcych). Nie, nie tylko tzw. zdrowy styl życia. Oczywiście to się ze sobą jak najbardziej wiąże. Ale chodzi tu stricte o mięso i produkty odzwierzęce.
Po czwarte, tak właśnie, istnieje wiele powodów przemawiających za dietą wegańską. Z tym łaskawie autor, który popełnił ten "artykuł" się zgodził, jednak nadal peroruje, że istnieje też wiele powodów przemawiających za ZBILANSOWANĄ dietą. Weganizm JEST zbilansowaną dietą.
Po piąte - tak! Białko zwierzęce jest szkodliwe! Potwierdzone jest, że stymuluje rozwój komórek nowotworowych. Obserwacja chorych przynosi jedynie wniosek, ze całkowite ZAPRZESTANIE jedzenia produktów zwierzęcych potrafi zatrzymać rozrost. Jest to najlepszym dowodem na to, że organiczna dieta roślinna jest po prostu zdrowa - pomaga wyleczyć cukrzycę, nadciśnienie. Społeczności, która NIE spożywają produktów zwierzęcych, nie cierpią na choroby nowotworowe i dożywają sędziwego wieku. Osoby z tych społeczności (np. Hindusi) przejmujące zachodni styl życia, niemalże natychmiastowo zaczynają mieć problemy ze zdrowiem. Więc nie jest to wytłumaczalne genami. Poza tym produkty zwierzęce oddziałują na nasz organizm kwasotwórczo, natomiast najkorzystniejszym środowiskiem jest środowisko zasadowe, w czym pomagają produkty roślinne - NAWET CYTRYNY. Powodują również powstawanie kamieni wątrobowych. Nadwyrężają też trzustkę, która musi produkować duże ilości insuliny.
Po szóste - organizm człowieka właśnie nie jest przystosowany do trawienia mięsa. Niestrawione resztki nadal gniją w jelitach, o czym mogą przekonać się osoby, które zrobią sobie oczyszczającą 2tygodniową głodówkę przy wykonywaniu lewatyw. Polecam takie "samouświadomienie".
Po siódme - spożywanie mięsa przyczynia się do wielu chorób. Nic dodać, nic ująć, jak wyżej.

To wszystko to jedynie garstka informacji, które chciałam przekazać. Pewne minimum, na więcej nie mam już dzisiaj siły. Weganizm to jedyna dobra droga i wcale nie boję się tego stwierdzić. To w końcu mój blog i będę pisała tu o wszystkim, o czym będę chciała. I żebyśmy się wszyscy jasno zrozumieli - po latach jedzenia nabiału zrozumiałam, że picie mleka, jedzenie sera czy w końcu mięsa nie różni się od siebie niczym. Dariusz Gzyra stwierdził kiedyś, że "Na końcu zawsze jest rzeźnia". I nic więcej. Wszystko to jest okupione cierpieniem i śmiercią zwierząt. Zabijanie dla przyjemności? Nie, dziękuję. Miliony zwierząt umierają z głodu, wycieńczenia, efektów ubocznych stosowania leków, zaniedbań w rzeźni i podczas transportu. Krowa NIE DAJE mleka przez całe życie - jest na siłę zapładniana, wręcz gwałcona. By człowiek mógł napić się mleka - razem z ropą, smacznego. Krowa dożywa 20 lat - tu jest zabijana w wieku 3 - 7 lat, dla lepszego mięsa. Przemysł mleczarski jest wręcz nierozerwalnie powiązany z zabijaniem. Jesteśmy jedynym gatunkiem, który spożywa mleko innego ssaka - absurd. Mleko powoduje wręcz odwapnienie - osteoporoza jest jedynie konsekwencją.

Krowa nie jest wołowiną. Kurczak nie jest drobiem. Świnia nie jest wieprzowiną. A człowiek nie jest trupo(mięso)żercą.



18 komentarzy:

  1. Mnie też to dobija, kiedy słyszę, że nie jedzenie mięsa jest straszne i szybko zejdę z tego świata. Nie rozumiem takich ludzi, nie rozumiem tego, że naciskają mi to, że nie jem mięs. W szkole gdy tylko napomknęłam, że jestem wegetarianką to usłyszałam ''głupia, schabowego nie je, głupia!''. To nie jest tak, że wegetarianin czy weganin żre samą trawę i śpi w kurniku, nie, to po po prostu świadome odżywianie tego, co dała nam matka natura :) Mam w nosie co myślą o mnie inni, nie jem mięsa, nie przyczyniam się do zabijania zwierząt i jestem z tego dumna!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci za komentarz. :) Widzę, że wszyscy jesteśmy w podobnej sytuacji. O ile jako czternastolatka nie umiałam obronić swoich racji tak, jakbym chciała, to od tego momentu zaczęłam nabywać pewności siebie, swoich przekonań. I myślę, że to była ważna lekcja. Niemniej większości nie da się przekonać nigdy, mimo wielu racjonalnych argumentów. Pozdrawiam i jednocześnie gratuluję. :)

      Usuń
  2. Weganizm nie jest zły, oczywiście. Ale stwierdzenie, że to "jedyna słuszna droga", muszę przyznać, nieco zbiło mnie z tropu. Bo nigdy nie ma i nie będzie jedynej słusznej drogi dla wszystkich.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to jedyna słuszna droga. Słuszną drogą nie nazwę zabijania i cierpienia, więc naturalnym się wydaje, że jedyną i słuszną drogą jest dla mnie weganizm, który owszem, jest dla każdego.

      Usuń
    2. No właśnie: "dla Ciebie" :) I z tym się zgodzę - każdy ma prawo do własnych poglądów i wybrania własnej drogi. Próba przekonania innych zaczynana od "tylko ja mam rację" spełznie na niczym. Bo nie chodzi o to, żeby innym coś narzucać, ale żeby umieć ich do tego przekonać.

      Usuń
  3. Tez mialam problem z nastawieniem innych do mojego wegetarianizmu, rodzina wmawiala mi, ze to choroba psychiczna. Kuzyni i siostra przed kazdym moim posilkem twierdzili, ze dodali tam mieso. Dali spokoj po jakichs trzech latach, ale gdy tylko zle sie czuje, cos mnie boli dowiaduje sie, ze to przez brak miesa w mojej diecie. Teraz jestem z siebie dumna, ze wytrwalam. Nie potrafilabym jesc zwierzat. Pozdrawiam wszystkich wegetarian, ktorzy musieli stawic czola swojemu otoczeniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobnie było u mnie. Zaczęłam bardzo wcześnie, więc tym bardziej. No ale upór i konsekwencja wiele dają. ;) Gnębiona w szkole przez to również byłam, tylko mnie to umocniło w przeświadczeniu, że dobrze robię. ;) Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Niestety pieprzysz od rzeczy, wszystko w artykule się zgadza, a to ty masz idiotyczne przestarzałe dane, które dawno zostały obalone. BIAŁKO ZWIERZĘCE NIE SZKODZI , mięso również nie, cholesterol w żywności jest nieszkodliwy a nawet wzmacnia organizm, poczytaj o plemionach jedzących samo mięso - też bardzo długo żyją. Nasłuchałaś się bzdurnej wege propagandy i bezmyślnie to powtarzasz by u uargumentować swoją bezpodstawną filozofię nie zabijania zwierząt. Nie da się uargumentować niestety tej filozofii w żaden sposób. Nawet jeśli chodzi o dobro zwierząt, wegetarianizm i weganizm jest z tym zupełnie sprzeczny, jeżeli nikt nie jadł by mięsa, to wiele gatunków hodowlanych po prostu by wygineło a zakazanie myślistwa doprowadziło by do załamania ekosystemu i również wyginięcia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Brawo! Nie można tego lepiej napisać! Można byłoby dodać jeszcze całe mnóstwo argumentów, na przykład, że codziennie zostają niszczone nasze gleby i woda pitna poprzez nadmierne nawożenie gnojowicą, z którą nie wiadomo co robić, i że poprzez nadmierne użycie antybiotyków w procesie produkcji mięsa, mamy coraz mniejszą ilość skutecznych antybiotyków niezbędnych do leczenia ludzi, co niestety niektórzy z nas opłacają śmiercią.
    Przykładów jest całe mnóstwo, ale niestety całe wieki przyzwyczajeń i tradycji robią swoje, a przemysł robi wszystko, aby nadal nas przekonywać, iż mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego są smaczne i zdrowe.
    Myślę jednak, że wielu z nas nie da się już na to nabrać i dobrze :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Najlepszy jest schabowy...

    OdpowiedzUsuń
  7. Jedni twierdzą, że weganizm jest zdrowy, inni, że szkodliwy, a inteligentni ludzie, wiedzą że wszystko co czytamy w internecie, książkach, czasopismach to tylko teorie. Bez względu na to ile tytułów naukowych ma osoba pisząca jakiś artykuł i ile badań potwierdza tą teorię nie należy w to ślepo wierzyć.

    OdpowiedzUsuń
  8. Każdy normalny człowiek je mięso. „To nie wieprzowina tylko moja mama” to jest takie głupie że zamawiam kebaba z wieprzowiną. Dlaczego weganie jedzą ryby? Przecież ryby to też zwierzęta tak samo jak świnia i krowa.

    OdpowiedzUsuń
  9. zgadzam się, jest wiele mitów związanych z dieta wegańską, które trzeba obalić.

    OdpowiedzUsuń
  10. Co za brednie.
    1. Od kiedy białka wzmagają wydzielanie insuliny?
    2. Komórka człowieka składa się z cholesterolu zwierzęcego nie roślinnego.
    3. Białko nie przyczynia się do zakwaszania a jego nadmiar. Czy to zwierzęce czy roślinne.
    4. Witamina B12 występuje tylko w mięsie.
    5. Każda zbilansowana dieta jest zdrowa.
    6. Fruktoza jest cukrem prostym która powoduje wyrzut insuliny i zakwasza organizm. Może prowadzić do raka.
    7. Zboża zawierają gluten który jest głównym składnikiem zbierającym żniwo w dzisiejszych czasach.
    8. Warzywa strączkowe są warzywami wzdymajacymi i ich nadmiar szkodzi.
    9. Białka roślinne są bardziej ciężkostrawne od zwierzęcych. Wynika to z budowy lancuchow aminokwasów.
    10. Wszystko co tu jest napisane to są brednie poparte emocjami.
    Obiektywny człowiek z wielką wiedzą chemiczno strukturalna dobrze wie że wszystko można jeść w określonych ilościach i nic się nie stanie. Nic nie gnije jak nie ma nadmiaru.
    Konkludując vege jest dla ludzi świadomych wyboru i może doprowadzić do poważnych powikłań jak miesza się w to emocje. Wiedza przede wszystkim. Vege to tak jak lek na receptę pod nadzorem lekarza. Znowu dieta mięsna że względu na naturę ludzka szkodzi że względu na NADMIAR mięsa. Ludzie pożerają tony mięsa bez zastanowienia co nadmiar czyni z naszym zdrowiem.

    OdpowiedzUsuń
  11. 47 yrs old Account Executive Margit Rixon, hailing from Cowansville enjoys watching movies like Body of War and Board games. Took a trip to Royal Exhibition Building and Carlton Gardens and drives a Optima. tak

    OdpowiedzUsuń